Autor |
Wiadomość |
--scandaL--
Klubowicz
Dołączył: 08 Mar 2006
Posty: 430 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/6
Skąd: Warszawa-Ursynów
|
Wysłany:
Śro 23:42, 23 Sie 2006 |
|
[link widoczny dla zalogowanych] LoL!!
a przy okazji zlookajcie sobie all fotki! na prawde niektore EXTRA!
pozdro |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
wojti
Klubowicz
Dołączył: 22 Mar 2006
Posty: 348 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/6
Skąd: Rzeszów
|
Wysłany:
Pią 14:13, 25 Sie 2006 |
|
[link widoczny dla zalogowanych]
no chlopy do ogladania :]
a tu jeszcze cos mistrzostwo swiata jak sobie chlopaki dyskoteke zrobili pod sklepem
[link widoczny dla zalogowanych] |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Qulek
Klubowy Komik i Mod
Dołączył: 08 Mar 2006
Posty: 1142 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/6
Skąd: Kielce
|
Wysłany:
Nie 18:46, 27 Sie 2006 |
|
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych] |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
hellrider
Dołączył: 16 Maj 2006
Posty: 190 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/6
Skąd: Okolice Rzeszowa
|
Wysłany:
Śro 23:28, 30 Sie 2006 |
|
nie wiem czy to bylo no ale:
Staruszek parkuje swojego zdezelowanego, dwudziestoletniego malucha pod sejmem. Nagle wyskakuje
ochroniarz:
-Panie, zjeżdżaj pan stąd!!!To jest sejm!!! Tu sie kręcą posłowie!!!
-Ja się nie boję. Mam autoalarm! |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
elparaiso
Dołączył: 28 Mar 2006
Posty: 61 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/6
Skąd: Łódź
|
Wysłany:
Wto 0:50, 05 Wrz 2006 |
|
Szpital, odprawa oddzialu, atmosfera goraca, starzy i mlodzi lekarze, lekarki. Nagle jedna z mlodych zrywa sie:
- Panie ordynatorze, ale ja zapomnialam pieczatki!
- Kolezanko! Przychodzi pani do pracy bez najwazniejszego narzedzia pracy lekarza?
- Myslalam, ze najwazniejszym narzedziem pracy doktora jest glowa - burknela urazona.
Palec ordynatora spoczal na karcie choroby:
- Kolezanko, niech pani podejdzie i pierdolnie tu glową...
**********************************************************
Przyszedł baca do spowiedzi.
- Prosze ksiedza, zgrzeszyłem...
- Jak synu?
- Szedłem sobie przez łaki i widze pikna dame. Podkradłem sie,
przewróciłem ja, no i długo kopulowalismy.
- To wielki grzech synu.
- To jeszcze nic, na to wszystko patrzyli jej rodzice, bracia, siostry, ciotki, wujowie, kuzynostwo i sasiedzi.
- Jak to? I nic nie powiedzieli! - pyta ksiadz.
- Powiedzieli: BEEEEEEEEEEEEE....
**********************************************************
Facet, który przyszedl do fryzjera i zamówil golenie, skarzy sie, ze
ostatnio na policzkach pozostaly mu kepki zarostu. Fryzjer odpowiada, ze ma sposób na dokladniejsze golenie i wyciaga z szuflady drewniana kulke.
Kaze ja facetowi wlozyc w usta i rzeczywiscie, perfekcyjnie goli naprezona w ten sposób skóre policzków. Zadowolony z efektu klient placi za usluge i szykujac sie do wyjscia pyta:
- A co by sie stalo, gdybym przez przypadek polknal ta kulke?
- Nic strasznego - uspokoil go fryzjer - Przynióslby pan ja jutro, wszyscy tak robia...
**********************************************************
Króliczek pomyślał, że mógłby zrobić coś dobrego. Tak więc otworzył bardzo luksusowy kibelek z muzą na życzenie. Jako pierwszy klient przyszedł Tygrysek.
Króliczek się go pyta:
- Jaką muzę ci zapuścić Tygrysku?
- Wiesz może jakiś Hip Hop.
Tygrysek wszedł do kibelka, a króliczek zapuścił mu muzę. Po jakimś czasie wychodzi i mówi:
- Nie no niezły wypas Królik - I zarzucił mu piątaka.
Następnie przyszła Tygrysica. A króliczek się jej pyta:
- Jaka muzę ci zapuścić Tygrysico?
- Hmm może jakiś Dance.
Tygrysica wlazła do kibelka, króliczek zapuścił muzę, no i tak jak tygryskowi wcześniej tak też jej się podobało i dała piątaka. Interes się kręcił, aż w pewnym momencie przybiega do kibelka Niedźwiadek. A króliczek jak zawsze z pytankiem:
- Jaką muzę ci zapuścić Niedźwiadku?
Niedźwiadkowi bardzo się chciało, więc powiedział od niechcenia:
- Cokolwiek tylko daj mi się załatwić!
No to króliczek wpuścił Niedźwiadka i zapuścił mu muzę. Po chwili wychodzi z kibelka Niedźwiadek cały obsrany od pasa w dół i podchodzi do królika i krzyczy:
- Kuźwa Królik jeszcze raz mi Hymn puścisz!!!
**********************************************************
Przychodzi facet do lekarza:
- Panie doktorze, od kilku dni mam zatwardzenie, nic mi nie pomaga.
- Będziemy musieli panu zaaplikować czopki. Proszę się odwrócić, ściągnąć spodnie i pochylić się. Ja panu pokaże jak to się robi. Facet ściągnął gacie, pochylił się i poczuł jak doktor wsuwa mu coś do tyłka.
- OK, gotowe. Proszę to samo powtarzać samemu w domu, co 12 godzin przez najbliższe trzy dni. Wieczorem gościu próbował samemu sobie poradzić, ale jakoś mu się nie udawało. Poprosił, więc żonę o pomoc. Odwrócił się, ściągnął spodnie i wypiął dupsko. Żona jedną ręką położyła na jego ramieniu, drugą natomiast zaczęła wkładać mu czopek.
- O ku..wa! - Wrzasnął w pewnej chwili facet.
- Co się stało kochanie, zabolało cię?
- Nie, ale właśnie sobie uświadomiłem, że ten lekarz trzymał obie ręce na moich ramionach!
**********************************************************
Malzenstwo bylo na wakacjach w Pakistanie. Zwiedzali wlasnie targ, aby znalezc kilka pamiatek, które mogliby wreczyc znajomym. Az zaszli w dziwna uliczke, gdzie byl tylko jeden maly sklepik z sandalami. Juz, juz mieli zawrócic, gdy ze sklepu dobiegl ich glos:
- Hej wy! Zagraniczni! Chodzcie, chodzcie! Wejdzcie do mojego sklepiku!
Wiec para zgodzila sie i weszli do srodka. Tam w uklonach przywital ich maly czlowieczek i powiedzial:
- Mam dla was specjalne sandaly, które moga was zainteresowac. One maja magiczna moc. Sprawiaja, ze jestes tak dziki w lózku jak spragniony wielblad na pustyni!
Zona od razu chciala je kupic, ale maz zrobil sie bardzo sceptyczny. Uwazal, ze nie potrzebuje takich sandalów, a po za tym nie wierzyl w ich moc. Wiec zapytal sklepikarza:
- Jak to mozliwe, ze sandaly moga miec az tak wielka moc?
- Po prostu je przymierz, Saiheeb. Sandaly Ci to udowodnia. - odpowiedzial sklepikarz.
Maz oczywiscie nie chcial ich przymierzac, ale po wielu naleganiach zony zgodzil sie. Jak tylko wsunal swoje stopy w sandaly od razu poczul silne podniecenie. W oczach pojawil mu sie blysk pozadania i poczul cos czego nie czul od lat - wielka i brutalna potege sexu. W mgnieniu oka maz zlapal sklepikarza, brutalnie zmusil go do sklonu, oparl o stolik, sciagnal mu spodnie i zaczal sobie na nim uzywac.
Na co sklepikarz zaczal krzyczec tak przerazliwie jak jeszcze nikt nigdy nie krzyczal:
- STÓJ ! STÓJ ! .... ZALOZYLES LEWY NA PRAWY!............
**********************************************************
Na plebanię w jakiejś zapadłej norze miał przyjechać biskup z wizytacją. Proboszcz wybrał się więc na targ celem nabycia czegoś na kolację, by dostojnego gościa godnie podjąć. Idzie wśród straganów i nagle dostrzega starego rybaka usiłującego opchnąć przeogromną rybę. Podchodzi więc i zagaduje:
- Piękną rybkę pan złowił..
Rybak:
- No! Niezły skurwysyn! 20 kilo!
- Mój Boże! Jak pan tak może?! Skąd takie brzydkie słowa??!
- Psze księdza, nie moja wina, ta ryba tak się nazywa.. Inne są pstrągi, karpie, leszcze, a ten to skurwysyn!
- Dobrze... To ja poproszę.
Zadowolony proboszcz zapierdala na plebanię z rybą pod pachą. Na miejscu spotyka Siostrę Przełożoną i z dumą pokazuje jej nabytek:
- Niech no Siostra spojrzy, jakiego pięknego skurwysyna kupiłem!
- Ło rety! Proszę księdza! Skąd takie wulgaryzmy?!
- Siostro, spokojnie, ta ryba tak się nazywa. Po prostu.
- No dobrze, to ja może jakieś warzywka, przyprawy wykombinuję do rybki, żeby biskupowi bardziej smakowało.
Zakonnica polazła do kuchni i szuka składników. Włazi gosposia i mówi do Siostry:
- Hmmmm, Siostro, a skąd taka piękna rybka?
- Aaa, tego skurwysyna kupił ksiądz proboszcz na kolację dla księdza biskupa.
- Olaboga, Siostro, skąd zna Siostra takie okropieństwa??!
- Gosposiu, uspokójcie się i wiedzcie, że ta ryba tak została nazwana przez naukowców, tak jak inne zwą się śledziami, zlinami, mintajami.
- Och, no dobrze, to ja rybkę oskrobię i przygotuję na wieczór.
Wieczorem, około godziny 20 wszyscy domownicy wraz z przewielebnym gościem zasiadają do kolacji. Na stół wjeżdża wielki półmisek z wyjebistym usmażonym rybalem. Biskup nie może wyjść z zachwytu i mówi:
- Ach! Co z wspaniała ryba! Za prawdę, powiadam wam, godną jest ona, aby została zjedzona przez tak szlachetnego człeka, jak ja!
Domnownicy, zadowoloeni z wrażenia, jakie na Gościu wywarła ryba chwalą się:
- To ja kupiłem tego skurwysyna!- mówi proboszcz.
- A ja tego skurwysyna oskrobałam i usmażyłam!- wtóruje gosposia.
- Tak, a ja go przyprawiłam, tego skurwysyna!- dodaje Siostra Przełożona.
Na to biskup, wielce uradowany, wyciąga zza pazuchy liter gorzały, odbija i rzecze:
- Na początku się trochę krępowałem, ale widzę, że tu, *****, sami swoi!
**********************************************************
Nauczycielka poleciła dzieciom, zeby napisaly wypracowanie, które zawierac bedzie cztery tematy:
1. Monarchia
2. Seks
3. Religia
4. Tajemnica
Powiedziala, ze kto skonczy bedzie mógl iść do domu.
Dzieci zaczeły pisać. Po kilkunastu sekundach wstaje Jasio i oddaje prace. Nauczycielka nie chce wierzyć, że udało mu się już skończyć.
Prosi go, żeby odczytał swoje wypracowanie.
Jasio wstaje i czyta z dumą:
"Ktoś zerżnął królową! Mój Boże! Kto?" |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
rOgaL
Klubowy Rogalik
Dołączył: 08 Mar 2006
Posty: 771 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/6
Skąd: Wrocław
|
Wysłany:
Wto 13:57, 05 Wrz 2006 |
|
[link widoczny dla zalogowanych] |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Jacq
Klubowicz Moderator
Dołączył: 08 Mar 2006
Posty: 1131 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/6
Skąd: Rzeszów
|
Wysłany:
Wto 14:32, 05 Wrz 2006 |
|
o w morde jeża a ja się spodziewałem jakieś zabudowy tylnej kanapy... |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
m.c.2
Dołączył: 14 Mar 2006
Posty: 559 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/6
Skąd: Grudziądz/Toruń
|
Wysłany:
Śro 13:02, 06 Wrz 2006 |
|
ISTNIEJE TEŻ MOŻLIWOŚĆ SPRZEDAŻY SAMYCH GŁOŚNIKÓW
czyli bez malucha? ;p |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
tazwaly
Future Member
Dołączył: 26 Mar 2006
Posty: 174 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/6
Skąd: Myslovitz
|
Wysłany:
Śro 15:54, 06 Wrz 2006 |
|
witam i z góry sorky za OT ale czy nie wie ktoś jak się nazywa piosenka w werji techno/dance orginał znajdziecie tutaj"
[link widoczny dla zalogowanych]
słyszałem tą piosenke w esce region śląsk i bardzo mi się spodobała...
byłbym wdzięczny za nazwe utowru i autora jak i też za bezpośredni link do niej
koniec OT |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
m.c.2
Dołączył: 14 Mar 2006
Posty: 559 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/6
Skąd: Grudziądz/Toruń
|
Wysłany:
Śro 19:42, 06 Wrz 2006 |
|
Loituma - Leva's polka
to oryginał a do tego jest 5tyś rmx'ów |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
elparaiso
Dołączył: 28 Mar 2006
Posty: 61 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/6
Skąd: Łódź
|
Wysłany:
Śro 20:03, 13 Wrz 2006 |
|
[link widoczny dla zalogowanych]
Wchodzi Jasio na lekcję, rzuca tornister, kładzie nogi na ławkę i krzyczy:
- Sieeeeema!
Widząc to zszokowana nauczycielka mówi do Jasia:
- Jasiu, natychmiast podnieś ten tornister, wyjdź z klasy i wejdź jeszcze raz - tym razem tak grzecznie jak Twój ojciec, kiedy wraca z pracy.
Jasio ze spuszczoną głową, podnosi tornister i wychodzi z klasy. Po chwili drzwi pod wpływem mocnego kopnięcia otwierają się z hukiem, do sali wskakuje Jasio i krzyczy:
- Haaaaa! K..., nie spodziewałaś się mnie tak wcześnie!
Do sypialni, w momencie zakładania przez tate prezerwatywy, bezceremonialnie wkracza maly Jasio.
Żeby ukryć swój stan, tata udając, że niby nic się nie dzieje schyla się i szuka czegoś pod łóżkiem.
- Co robisz? - pyta Jasio
- A szukam kota - odpowiada tatuś.
- I co, będziesz go ruchał ??
To pewnie też znacie, ale co tam...
Wnuczek pyta dziadka:
Dziadku, jak to jest, jesteś już pod dziewiećdziesiątkę, a ciągle kobiety za tobą szaleją, co noc inna przychodzi?
A bo ja wiem... - odpowiedział dziadek i w zamyśleniu oblizał brwi.
Przychodzi babcia do ksiedza
--Czy ksiadz moze mi ochrzcic kota • on jest taki madry, posłuszny.
--Hmmm ochrzcic kota babo - Co ty? Na glowe ci padło?
--Dam za to 35,000 dolarów
Myśli ksiadz - dobra, ale sumienie go gryzło, poszedł do biskupa
--Ochrzciłem kota - mówi
--Co ty baranie zrobiłes? - mówi biskup
--Ale baba dała za to 35,000 dol.
--Aaaa to w takim razie prosze przygotować kota do bierzmowania...
Przychodzi staruszek do agencji towarzyskiej. Siada na fotelu a w ciągu paru chwil stają przed nim dziewczyny do wzięcia. Dziadzio trzęsącą ręka pokazuje ty... ty.... ty...ty... dziewczyny nie mogą uwierzyć ,fenomen. Staruszek ze spokojem pokazuje i mówi: i ty.... położycie mnie o ... na nią...
Pewna kobieta podczas spowiedzi mówi do swojego spowiednika:
- Ojcze mam pewien problem. Otóż mam w domu dwie gadające papugi, śliczne samiczki i nie wiem dlaczego one tak strasznie bluźnią.
- A co takiego mówią - zapytał ksiądz.
Kobitka na to: W kółko powtarzają: Cześć, jesteśmy dziwkami. Chcecie się zabawić ?
Ojciec zniesmaczony myśli i myśli aż w końcu mówi:
-ja tez mam dwie gadające papugi, samce, tylko ze moje cale dnie czytają Pismo święte i odmawiają różaniec. Przyprowadź swoje papugi do zakrystii, wpuścimy je do jednej klatki i wtedy moje papużki oduczą twoje mówić brzydko. Kobieta się zgodziła i następnego dnia przyprowadziła swoje nieznośne papugi. Wpuścili je do klatki. Papugi księdza popatrzyły na nowe towarzystwo, a po chwili odezwały się papugi samiczki:
- Cześć, jesteśmy dziwkami. Chcecie się zabawić?
- Papugi księdza podniosły oczy znad Biblii, popatrzyły się na siebie i jedna mówi:
- Wypierdol te książki bracie. Nasze modły zostały wysłuchane...
Pijany facet stoi na ulicy i się odlewa. Przechodzi kobieta i rzuca:
- Ale bydle...!
A facet:
- Niech sie pani nie boi ja je mocno trzymam.
Rozmawia dwóch kumpli:
- bierzesz udział w seksie grupowym ???
- a kto będzie ???
- nooo ...ja ...ty...i twoja żona....
-nie , zgłupiałeś ??!!
- ..dobra skreślam cię z listy....
[jeden z głupszych, które ostatnio słyszałem]:
W pewnej mieścinie był piekarz, który piekł pieczywo nienadające się w ogóle do jedzenia. W sekrecie przed nim zebrali się mieszkańcy i postanowili uradzić co z nim zrobić...
Radzą tak kilka godzin i nic nie mogą wymyśleć... w pewnym momencie wstaje kowal, chłop wielki i barczysty jak wól i mówi :
- Może mu jebnę?!...
Na co ludzie mówią:
- Nie no... tak nie można... w końcu mamy tylko jednego piekarza, nie możemy zostać w ogóle bez...
I dalej debatują... za jakis czas znowu wstaje kowal i mówi:
- To może jebnę stolarzowi... mamy dwóch...
Mała Ania wchodzi niespodziewanie do sypialni rodziców i widzi w dolnej części piżamki tatusia spory "namiot".
- Co to masz tatusiu za namiocik? - pyta zaintrygowana.
- No, ...
wiesz córuniu, tatuś już rozbił namiot cyrkowy i teraz czeka, aż mamusia przyjdzie z misiem, który ma tu wystąpić. Idź do łazienki i powiedź mamie, że wszystko już gotowe..
Ania biegnie do mamy i informuje ją z przejęciem:
- Możesz już przyjść mamusiu z misiem, tatuś mówi, że ma już namiot gotowy...
Mama zakłopotana:
- Powiedz tacie, że dzisiaj nici z tego, misiu się właśnie rozchorował, cieknie mu z noska i przedstawienia nie będzie...
Ania biegnie z powrotem do taty:
- Tato, misiu chory, ma katarek i nie może dziś wystąpić.
Tata nie ukrywa rozczarowania:
- Cholera, a tu wszystko zapięte na ostatni guzik! No nic, powiedz mamie, żeby przyszła przynajmniej odtrąbić, że przedstawienie odwołane... |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
tazwaly
Future Member
Dołączył: 26 Mar 2006
Posty: 174 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/6
Skąd: Myslovitz
|
Wysłany:
Czw 16:45, 14 Wrz 2006 |
|
m.c.2 napisał: |
Loituma - Leva's polka
to oryginał a do tego jest 5tyś rmx'ów |
dzięki za to... obecnie słucham soundtracka z F&F: Tokyo Drift... Mos Def- six days i Tokyo drift rulez.... |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Qulek
Klubowy Komik i Mod
Dołączył: 08 Mar 2006
Posty: 1142 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/6
Skąd: Kielce
|
Wysłany:
Pią 19:58, 15 Wrz 2006 |
|
[link widoczny dla zalogowanych]
bez komentarza !! |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Jacq
Klubowicz Moderator
Dołączył: 08 Mar 2006
Posty: 1131 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/6
Skąd: Rzeszów
|
Wysłany:
Pon 10:38, 18 Wrz 2006 |
|
Tadeusz Rydzyk w Toruniu mieszka
czarną sukienkę ma ten koleżka.
Uczy, tłumaczy w Radiu Maryja
kto godny chwały a kto wręcz kija.
Leje na serce miód swoim gościom
do adwersarzy zionie miłością.
Żyda, Mansona czuje z daleka
wszystko w nim widzi oprócz człowieka.
Glemp traci nerwy: "Rydzyk - łobuzie",
Tadzio z uśmiechem nadyma buzię.
Pieronek błaga: "Daj na wstrzymanie",
to on rozkręca nową kampanię.
Życiński prosi: "weź - odpuść sobie",
a Rydzyk: "spadaj, co zechcę - zrobię".
Rząd go popiera, prezydent chwali
Lepper z Giertychem pokłony wali.
Czuje się bosko jak w siódmym niebie
do Sejmu wchodzi tak jak do siebie.
A gdy podskoczyć ktoś mu próbuje
armię beretów mobilizuje.
Ich nie obchodzi, co sądzi prasa
- że dla Rydzyka Bogiem jest KASA.
Mohery wielbią swego pasterza
dla nich ważniejszy jest od Papieża!
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Qulek
Klubowy Komik i Mod
Dołączył: 08 Mar 2006
Posty: 1142 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/6
Skąd: Kielce
|
Wysłany:
Pon 18:35, 18 Wrz 2006 |
|
Jak mówisz do dwugłowego smoka ??
Cześć, cześć.. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|