Tuning kompleksowy

jak sadzicie jakie osiagi musialby miec silniczek zeby na standardowej skrzyni osiagnac 15...no dobra moze 17 sek do 100km\h???
zastanawiam sie nad oddaniem silniczka do jakiegos fachowca z okolic warszawy...kogo polecacie???

a nie lepiej od razu wstawić większy silniczek
koszty pewnie takie same

Kravi126wawa napisał:

jak sadzicie jakie osiagi musialby miec silniczek zeby na standardowej skrzyni osiagnac 15...no dobra moze 17 sek do 100km\h???
zastanawiam sie nad oddaniem silniczka do jakiegos fachowca z okolic warszawy...kogo polecacie???

stary jak oddasz do fachowca to zabulisz wiecej niz ten interes warty.
juz lepiej poszukaj zrobionego do odswierzenia.

napewno musi miec sporo ponad 35kucy i to naprawde sporo

a sam koszt nowych czesci do tego silniczka to jakies 20 tys zł ( ceny z włoskiego sklepu)

[link widoczny dla zalogowanych]

jemu chyba nie chodzi o silnik robiony na wymyślnych włoskich cześciach za które np miske olejowa byś kupił całego malca tylko mu chodzi o silnik na zwykłych przerobionych komponętach tak żeby osiągi były z tego dość bardzo dobre .

Co do tego ile byś musiał mic to mówie ci ze napewno cos w granicach 40 km tak mi sie bynajmniej wydaje , troszke musiałby być grzebnięty taki silnik i to sporo żeby to jako tako chodziło za zrobienie takiego silnika w zakładzie dasz 2 razy wiecej o ile nie 3 niz byś sam sobie to zrobił jak juz co albo kupił juz gotowego maluszka tylko go odświerzyc jak juz tam ktos pisał. Wink

wejdz na strone F&F i tam jaet artykuł o łaciatym silniczku czy jakos tak

no moze z włoskimi czesciami przesadziłem

ale zrobienie tego domowymi sposobami wyjdzie i tak wiecej niz 1000zł a za tyle mozna zrobic swapa( pod warunkiem ze znjadziemy jakis tani silnik w dobrym stanie)

ludzie...macie maluchy zeby wsadzac inne silniki??!!to tak jakby miec babe po przeszczepie psiochy!!!!!:)ja mam 79' rocznik i chce dłubac silnik malca.w bydgoszczy(...)krzykneli 2500,- za silnik ktory ciagnie 12-13 sek do 100km\h Vmax 140-150.a ja chce jakies 15-17 sek i 130.a poza tym co to za radocha łykac fury maluchem po swapie...łyknąc fure maluchem(!)to jest radocha!!!!!MOC 2 GARÓW!!!!!!!!!!!!!!!oczywiscie to nie do wszystkich.bez obrazy...

taaaaak
na jakieś 10tys kilosów
a potem nowy motor :/
poza tym ja mam serię (prócz gaźnika) i ostatnio gość jechał sobie seteczkoą a ja go delikatnie z lewej objechałem :p
tylko tłumik mi się przegrzał i poszedł się je****

ale do setki dalej masz ...przynajmniej 20 sek??poza tym daja gwarancje na ok 20000km:)chyba duzo...jak na takie osiagi:)dla mnie warto,tym bardziej ze remont generalny to w sumie nie tak drogo....

po czesci zgadam sie z poprzednikiem ze zadna radocha po swapie sie wysforowac przed dobre fury power from 2 gary to jest to ale z drugiej strony bez przesady chyba ze stac kogos na wymiane silnika co chwila a ta gwarancja jest na 20tys km ale majac taki silniczek to napewno bedziesz sie chcial pochwalic co on potrafi troche gume popalisz a to jst liczone jako te kilometry i odpowiednio wyzsze obroty skracaja ten dystans

Ja też sie przymieżałem do robienia swapa 900 albo 1.1 i pozostawiłem sobie to na jakis czas na inna okazje i robie mocna 650 tak szczeze to wydaje sie że swapa zrobic to tania sprawa kupic tani silnik i w tysiącu sie miescimy nic błędnego żeby był dobrze zrobiony i nie psół sie co 100 km to 2tys na początek żeby to był jakiś konkret a silnika padła kupić też nie mozna czyli za sam silnik trzeba by dać z tys zł zeby to mialo ręce i nogi a w maluchowskim silniku co żeby to miało większego kopa pożądny wałek 300 zł nówka chyba stoczyc koło zamachowe ok 60 zł splanować głowice też z 60 zł a wszystko reszta można sobie zrobić samemu na upartego Wink

EDIT

[link widoczny dla zalogowanych]

Mod:
Edytuj posty Exclamation

moim zdaniem jak ktos potrzebuje mocnego malucha na miasto i nie ogranicza go homologacja to niema sensu bawic sie w silnik 650ccm

-bardzo wysilony
-bardzo paliwozerny
+ładny dzwiek

wiec chyba lepiej kupic silnik (0.9-1.2) po jakis 80 tys i nic z nim nie robic
miec moc seryjna tych 40 koni czy 80 i miec nawet lepsze przyspieszenie i miec przeswiadczenie ze jedyna rzecza ktora moze sie zje*** jest skrzynia biegow

za 1000 mozna miec silnik, flansze, belke, chłodnice (wszystkie czesci) tylko trzeba szukac okazji( a to jest czaso chłonne)
montaz mechaniki to i tak pikus w porownaniu do przegladu dopuszczajacego do ruchu na ktory trzeba liczyc jakies 600zł no i jeszcze dochodzi dopłata do OC

ja jestem za swapem chociaz kocham dzwiek maluchoskiego silnika na głosnym wydechu

przemawia za mna to ze mieszkam na zasranym blokowisku i niemam dostepu do garazu i niemoge pozwolic sobie na ciagłe siedzenie pod samochodem

Dzwięk 650tki z dłubniętym silniczkiem to jest najpiekniejszy dzwiek jaki moze byc.
Ja mam niezle dłubniety silniczek i konkretnie sie zbiera.Pomiar narazie nie został zrobiony,ale wkrotce bedzie.
Wszystko sam robiłem w garazu.
Swapa moze kazdy zrobic i miec nie wiadomo ile kucy pod klapą.Ale wyciągnac z malca te pare kucy wiecej to nie lada zabawa.Swap to juz nie to.

Ze swapa też można wyciągać troche kucy Smile

No można i to sporo Very Happy

Ale jak ktoś jest maniakiem 126tki to raczej woli 2 gary.